|
|
|
| FELIETONY | |
|
Rankiem, 21 kwietnia 2005, czując ogromną niechęć pójścia do szkoły, postanowiłem wybrać się na wagary. Jak co dzień, o 6.10 wyszedłem z domu nie wzbudzając podejrzeń ze strony rodziców, którzy nie mają ze mną łatwiego życia :-/ Jednocześnie zastanawiałem się nad planem wagarów. Zdecydowałem, że urządzę sobie wycieczkę do Krakowa.
Po przyjechaniu do Katowic przesiadłem się do autobusu do Chrzanowa. W okolicach Jaworzna-Byczyny do pojazdu weszła kontrolerka. Dwóm chłopakom siedzącym obok mnie i nie mającym biletu zaleciła opuszczenie pojazdu, lecz ci nie posłuchali jej rady. Dalsza podróż przebiegła bez ingerencji "służb specjalnych" :-) Około godziny 11.10 dotarłem do Chrzanowa. Spoglądając na
rozkład jazdy przy dworcu PKS zauważyłem, że autobus do Krakowa mam dopiero za
40 minut. Postanowiłem urozmaicić sobie ten czas przejażdzką na trzebiński
dworzec PKP :-] Następnie udałem się na chrzanowski dworzec PKS, na który 10
minut później podjechał autobus w stronę Krakowa.
Niemal godzinną podróż spędziłem w mało komfortowych warunkach - pozycji stojącej. Z krakowskiego Dworca Głównego skierowałem się na przystanek obok
Politechniki Krakowskiej zobaczyć, o której godzinie mam autobus powrotny. Po
analizie rozkładu jazdy wybrałem kurs, który odbędzie się za trzy godziny.
Zdecydowałem, że spędzę ten czas zwiedzając miasto, ze szczególnym naciskiem na
testowanie miejskich autobusów :-) Na pierwszy ogień poszła linia nr 515.
Sposób jazdy kierowcy i tłok w autobusie zmusiły mnie do opuszczenia pojazdu
już na następnym przystanku. Przesiadłem się na dobrej klasy, przegubowy
autobus firmy Scania jadący w kierunku Dworca Głównego. Po chwili 3 oficerów
tutejszych "służb specjalnych" zajęło swoje pozycje i zaczęli czynić
swoją powinność. Widok pokaźnego kanara idącego w moim kierunku wywołał u mnie
mieszane uczucia, bowiem podróżowałem na katowickim bilecie. Ten jednak
słusznie zauważył, że ten bilet nie jest "nasz z Krakowa" i udał się w stronę
wyjścia wykrzykując (a właściwie wyćwierkując ;-]) do kierowcy
słowo "dzięki".
Gdy dotarłem na dworzec postanowiłem, że następnym etapem wycieczki będzie
przejażdzka do portu lotniczego na Balicach. Liczyłem na komfortową jazdę
nowoczesnym autobusem. Nie przeliczyłem się. Podróż przebiegła przyjemnie,
także pod względem wizualnym. Na Balicach do wozu weszła pewna dziewczyna.
Miała może 11-12 lat. Stanęła sobie obok mnie. W tym momencie akcja mojego
serca została zatrzymana. Bo jakie inne uczucie może się pojawić będąc
w bliskim kontakcie z młodą, długowłosą, ciemny blond pięknością? Niestety, owa
dziewczyna wyszła cztery przystanki dalej i pozostał pewien niedosyt :-( Kilka
minut później byłem już na balickim lotnisku. Stan emocjonalny uniemożliwił mi
bliższe poznanie krakowskiego portu lotniczego i tym samym kursem udałem się
do Centrum Krakowa. W drodze powrotnej w autobusie był okropny tłok i jeden
facet użalał się (!!!) na jakość podróży autobusami MPK Kraków. Moim zdaniem
nie ma na co narzekać. Autobusy są czyste i dobrej klasy, a tłoki nie powinny
być niczym dziwnym w każdym większym mieście w godzinach południowych.
Z Dworca Głównego zafundowałem sobie przejażdzkę tramwajem, którego nie
powstydziłby się nawet warszawski Ursynów. Podróż na
przystanek obok Politechniki Krakowskiej, która była ostatnim etapem moich
wojaży po Krakowie postanowiłem odbyć pieszo.
Nieco po godzinie 16.00 dotarłem na miejsce. 10 minut później miałem autobus
do Chrzanowa. Tym razem jazda przebiegała w pozycji siedzącej. Około 17.10
byłem na chrzanowskim dworcu autobusowym, gdzie o 17.21 miałem autobus do
Katowic.
Dochodziła 20.30, gdy pojawiłem się w domu. Na pytanie w stylu "Powiedz stary,
gdzieś ty był", odparłem: "Na wycieczce". Na wycieczce, której jeden element
szczególnie utkwił mi w pamięci i która z pewnością zostanie powtórzona.
Z pozdrowieniami dla Cactusa i reszty ludzi z bliskiego wschodu...
Autor:
Data realizacji:
Data publikacji:
Data modyfikacji:
Pierwsza publikacja:
|
|
Kiler (Apidya)
24.4.2005
17.1.2006
-
Filety on-line
|
|
#1 | Dzień 18-1-2006 | godz.09:18:47 | Autor: Kisiel | Status: Brak błędów | AdrIP: Ukryty | Killer ile ty masz wiosen?? |
|
#2 | Dzień 18-1-2006 | godz.09:20:12 | Autor: Bóbr | Status: Brak błędów | AdrIP: Ukryty | Heej, writnij jakiegoś maila lub snaila |
|
#3 | Dzień 18-2-2006 | godz.12:06:36 | Autor: Provee | Status: Brak błędów | AdrIP: Ukryty | Toż to pedofilia jakaś chyba.. |
|
#4 | Dzień 15-9-2006 | godz.07:44:59 | Autor: Corwin | Status: Brak błędów | AdrIP: Ukryty | Zaraz, mam nadzieje, ze to nie ty Michal
(Killer) tylko jakis inny Kiler przez
jedno "l" |
|
#5 | Dzień 15-9-2006 | godz.17:18:40 | Autor: Reiter | Status: Brak błędów | AdrIP: Ukryty | To nie ten Killer z Tarnowskich Gór, o
którym myślisz. |
|
Instrukcja używania systemu komentarzy
- W polu "Podpisz się" umieszczasz swoje Imię, Nazwisko albo Pseudonim używając znaków alfanumerycznych: A-Z, 0-9 oraz znaków specjalnych, np.: !^<>" ' itp.
Tagi HTML są nieaktywne.
- W polu "Wpisz treść" umieszczasz komentarz używając znaków alfanumerycznych: A-Z, 0-9 oraz znaków specjalnych, np.: !^<>" ' itp. Klawisz ENTER tworzy nowy akapit.
Tagi HTML są aktywne. Możesz:
Możliwość:
|
Komenda:
|
Przykład:
|
a. Pogrubić tekst: |
<B></B> |
Pogrubiony |
b. Pochylić tekst: |
<I></I> |
Pochylony |
c. Podkreślić tekst: |
<U></U> |
Podkreślony |
d. Stworzyć indeks górny: |
<SUP></SUP> |
Indeks górny |
e. Stworzyć indeks dolny: |
<SUB></SUB> |
Indeks dolny |
f. Użyć czcionki maszynowej: |
<TT></TT> |
Czcionka maszynowa |
Adresy URL wpisujemy w postaci http://nazwastrony.pl, ftp://nazwastrony.pl.
Adresy email wpisujemy w postaci nazwa@nazwa.pl.
Adresy Gadu-Gadu wpisujemy w postaci gg:1234567 (bez spacji).
Proszę pamiętać o domykaniu otwartych tagów.
Przed naciśnięciem przycisku Komentuj, zaznacz checkboks przy jego prawym boku.
|
|
|